MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlające pryzmy do makijażu

Witajcie :o)

Przychodzę dziś do Was z recenzją bardzo interesującego i wielofunkcyjnego kosmetyku jakimi są:
MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlające pryzmy do makijażu


Rozświetlająca pryzma do makijażu to wielofunkcyjny kosmetyk ponieważ sprawdza się jako róż, puder
brązujący, rozświetlacz a nawet cienie do powiek.
Efekty jakie daje:
• Modeluje twarz
• Podkreśla kości policzkowe
• Dodaje skórze blasku

Rozświetlająca pryzma do makijażu od Marizy dostępna jest w dwóch wariantach kolorystycznych: różowo – brzoskwiniowej oraz brązowo – beżowej. 


Za cenę 14,80 zł dostajemy 10 g kosmetyku, który daje nam różne możliwości i nie ogranicza nas do jednego zastosowania. 
Wersja pierwsza to kompozycja różowych i brzoskwiniowych odcieni ze złotymi drobinkami dająca efekt dziewczęcych, zarumienionych policzków jako róż albo brzoskwiniowego blasku jako rozświetlacz. 

 
Wersja druga to kompozycja brązowych i beżowych odcieni dająca efekt złocistej, pięknej opalenizny jako bronzera lub złotego blasku jako rozświetlacz. 

Pryzmy od Marizy nie są zbyt mocno napigmentowane dzięki czemu efekt, który otrzymujemy możemy budować od naturalnych refleksów po mocny efekt konturowania policzków różem czy bronzerem. Produkt bardzo dobrze i z niezwykłą łatwością się rozciera. Linie po roztarciu są bardzo miękkie, a blask bardzo subtelny i delikatny.  
Wersja różowo – brzoskwiniowa idealnie sprawdza się jak dziewczęcy róż, odświeżający brzoskwiniowy blask dla poszarzałej i zmęczonej cery, nawet jako subtelne cienie do powiek w wersji minimalistycznej.  
Wersja brązowo – beżowa zaś idealnie znajdzie zastosowanie jako bronzer do konturowania, efekt złotej, pięknej, wakacyjnej opalenizny oraz złotego rozświetlacza na skroniach.
Efekt blasku w przypadku tych pryzm nie został uzyskany przez wykończenie perłowe jak większości kosmetyków tego typu. Każdy pasek koloru ma wykończenie satynowe, miękkie z różną ilością dodatku złotych drobinek o różnej wielkości. Dzięki czemu uzyskuje się efekt trójwymiarowy. Można uzyskać efekt tzw. „tafii wody”. Drobinki są subtelne i pięknie się mienią. Nie jest to tandetny brokat. 
Jak Wam się podobają?! Lubicie takie wielofunkcyjne kosmetyki?

8 komentarzy

  1. Piękna nazwa „Pryzma do makijażu” 🙂

    1. Coś w tym jest! Piękna nazwa, piękny efekt! 🙂

  2. mam taką brązową 🙂 ale nie z Marizy 🙂

    1. Ja jeszcze nigdy nie miałam takiego kosmetyku w swojej kosmetyczce, ale wiem, że innych marek też są. Te mają adekwatną jakość do ceny.

  3. ja mam nr 10 i jestem bardzo zadowolona z pryzmy 🙂 uwielbiam ją

    1. Z tą numeracją z Marizy to jest pokręcone. Nr 10 to jakiś ich wewnętrzny numer, katalogowy to 7108. Brąz też mi się bardziej podoba…

  4. Ładne kolorki mają 🙂

    1. Bardzo ładne i zrównoważone… w sam raz. Co najważniejsze brąz nie jest paskudnie pomarańczowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *