Kosmetyczne HITY i KITY Maj 2012

Witajcie :o)

Mam dla Was nowy cykl na moim blogu a mianowicie Kosmetyczne HITY i KITY danego miesiąca. Pomyślałam sobie, że w takiej formie będzie mi prościej przedstawiać Wam to co mnie urzekło w danym miesiącu, a co niekoniecznie. Zapraszam na Kosmetyczne HITY i KITY Maj 2012. :o)


HITY:
1. Inglot Korektor w kremie (5,5 g/24 zł)

Tak naprawdę to jest najmłodszy stażem ulubieniec maja, ale już po pierwszym użyciu byłam zachwycona. Nadaje się do wszystkiego – pod oczy, na niedoskonałości na twarzy itp. Ma super mocne krycie, z łatwością wtapia się w skórę, jest kremowy, klejący w konsystencji, ale jednocześnie lekko się rozciera, sam w sobie niewyczuwalny na twarzy, lekki, przyjemny, raz nałożony nie schodzi z twarzy aż do demakijażu, pod oczami nie wchodzi w zmarszczki. Zakochałam się, a kupiony przez przypadek. Kolor, który posiadam czyli 66 to neutralny kolor – ani za żółty ani za pomarańczowy ani za blady, idealnie wyważony. 
2. Pharmaceris F, Fluid matujący z laktoflawiną SPF 20 (30ml/ok 40 zł)
Przepraszam, że musicie oglądać go w takiej wersji czyli próbkowej, ale może już nie długo w pełnowymiarowej. Historia jest krótka: na początku miesiąca tak sobie „buszowałam” w SuperPharmie po aptecznych podkładach, oczywiście Pani podeszła i zapytała: „W czym mogę pomóc?”, a ja do niej z zapytaniem, że szukam takiego a takiego podkładu. Spodziewałam się, że pewnie będzie chciała mnie namówić na Vichy za 80 zł, a ona sięgnęła po próbkę Pharmaceris i powiedziała, żebym sobie przetestowała. Byłam lekko zaskoczona, że nie chciała mnie na nic „naciągnąć”. 
Próbka 3,5 ml starczyła mi na 10 makijaży. Super wydajny, lekki podkład, ale z bardzo dobrym kryciem (no może wystarczającym), idealnie stapia się z cerą. Producent obiecuje 10 godzin matu i to prawda, ale to nie jest płaski, suchy mat, a satynowe wykończenie. O efekcie maski możecie zapomnieć. Odporny na pot i ścieranie. Ma filtr SPF 20 i nadaje się nawet na upalne dni (przetestowałam). Mam poczucie, że pielęgnuje moją twarz, nie zatyka porów, nie powoduje większej produkcji sebum, nie ciemnieje pod wpływem sebum. Ideał?! Mój chyba tak… mimo, że muszę jeszcze skończyć inne podkłady kusi mnie, żeby go kupić.

3. Avon Solutions Nietłusty żel na noc (50 ml/25 zł)

Robiąc zakupy z Avonu (KLIK) nie wiedziałam czego się spodziewać. Jestem bardzo miło zaskoczona. Cera mieszana nie lubi ciężkich, tłustych, treściwych kremów. Krem w postaci żelu to jest to! Konsystencja jest lekka, orzeźwiająca, energetyzująca. Wchłania się dosłownie w 5 sekund, świetnie matuje, a rano twarz jest miękka, gładka i mega nawilżona. Aż chce się używać tego żelu. Wszystkim posiadaczkom cery mieszanej gorąco polecam. 

4. Avon Solutions Odżywczy żel pod oczy z linii Blask Nawilżenia z aframonem (15 ml/25 zł)
Jeśli macie problem z opuchniętymi, zaspanymi i bez życia oczami z samego rana to jest żel dla Was. Przyjemnie budzi do życia, otwiera oczy, energetyzuje, wygładza skórę na powiekach, nawilża i lekko minimalizuje widoczność opuchnięć. To jest świetny budzik…
5.  AA Help Krem-żel do mycia twarzy Bezzapachowy (150 ml/ok 15 zł)

Kosmetyk stworzony specjalnie dla alergików. Nie zawiera alergenów, parabenów, barwników ani kompozycji zapachowej, bez dodatku mydła. Kupiłam go przypadkiem za 6 zł i tak zostałam z nim już przez 3 opakowania. Nie jestem alergikiem, ale mam cerę mieszaną. Mimo, że to kosmetyk teoretycznie nie dla mnie to idealnie wpasowuje się w potrzeby skóry mieszanej. Zmywa dosłownie wszystko – linery, wodoodporne tusze itd. Skóra po tym żelu jest gładka, świeża, idealnie czysta, ale nie ma uczucia ściągnięcia czy wysuszenia. A skóra mniej podrażniona i czysta produkuje znacznie mniej sebum. Polecam nie tylko alergikom czy skórze mieszanej, ale wszystkim! 
6. Lirene Ratunek w kremie do ciała dla skóry bardzo suchej i szorstkiej (200 ml/14 zł)

Skóra reszty mojego ciała diametralnie różni się tej na twarzy – jest totalnie sucha! W zimie i zaraz po niej z nóg wręcz sypie się naskórek. Z półki sklepowej miałam już sięgać po czerwonego Garniera, ale coś mnie tchnęło i do koszyka trafił ten balsam. Wierzcie lub nie, ale już po 4 dniach nogi były nawilżone i gładkie i w sumie problemu już nie mam. Nie na widzę się kremować, brzydzę się tłustymi balsamami, a ten wchłania się w kilka minut i po sprawie. To jest balsam dla leniwych tak jak ja….


KITY:
1. Avon Solutions Nietłusty krem matujący na dzień SPF 15 (50 ml/25 zł)

Powiem tak zły nie jest, ale dobry też nie. Ot taki zwykły kremik. Matuje może na 2 – 3 godziny, całkiem dobrze nawilża twarz, nadaje się pod makijaż, ale jeśli miałby takie właściwości jak Nietłusty żel na noc to byłby wtedy czegoś wart. A tak szału nie ma :/
2. Avon Solutions Wygładzający krem pod oczy z linii Minerały Młodości z kompleksem mineralnym z ametystem 30+ (15 ml/31 zł)

Może jakiś wielkich zmarszczek nie mam, ale już tu i ówdzie coś tam jest. Niestety ten krem nie robi nic. Twardo stosowałam go, wklepywałam, masowała przez ponad miesiąc i wielkie nic! Zero efektów jakie to niby producent obiecuje, że mniej widoczne zmarszczki i młodszy wygląd…. chyba żarty sobie z ludzi robią. 
Tak się przedstawiają moje majowe Hity i Kity. Dajcie znać jakie były Wasze miłości i rozczarowania kosmetyczne tego miesiąca. A i jeszcze napiszcie czy taka forma przedstawiania kosmetyków Wam się podoba. 
 
Enjoy!!! ;o)

12 komentarzy

  1. Niestety nigdy żadnego z tych produktów nie używałam.

    1. Więc może warto czegoś spróbować ;o)

  2. Te kosmetyki Solutions z Avonu są przereklamowane, tak samo jak Anew.

    1. Może fakt trochę, ale nietłusty żel na noc i żel pod oczy okazały się całkiem fajne.

  3. 1. Avon Solutions Odżywczy żel pod oczy z linii Blask Nawilżenia z aframonem – obecnie go używam i jestem z niego zadowolona, niestety kremy z tej serii do twarzy nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia. Krem na dzień jest dla mnie za słabo nawilżający, czuję po nim spiętą skórę, krem na noc używam ale nie codziennie.
    2. Ze skórą mam tak jak ty, twarz się świeci a reszta się sypie 🙂 Stosowałam teraz balsam AA dla diabetyków, mogę polecić, jest dobry. Zaciekawił mnie ten produkt do twarzy z AA, pomyślę nad nim przy najbliższych zakupach.
    3. Jaki odcień ma twoja próbka podkładu?
    4. Taka forma prezentacji produktów jest bardzo potrzebna. Kto nam powie prawdę o kosmetykach jak nie jego użytkowniczki? 😉

    1. No widzisz chyba coś jest nie tak z tymi kremami na dzień z Avonu – mój też jest kiepski :/
      Balsam dla diabetyków?! A co ma niby piernik do wiatraka? Aż musiałam zobaczyć to w necie. Czego to już nie wymyślą żeby przyciągnąć klienta. Ja rozumiem, że rany i zaczerwienienia i podrażnienia trudniej się goją u osób z wysoką glukozą, ale bez przesady, nie mają jakiś większy zapotrzebowań na specjalny balsam.
      Ten żel z AA jest wart uwagi, na pewno krzywdy nie zrobi bo jest dla alergików, ale naprawdę działa.
      Mój to 02 Naturalny, podkład ma tylko 3 kolory. Naturalny to ciepły beż z lekką nutą żółci, dla mnie akurat idealny.

  4. bardzo lubię Pharmaceris Fluid matujący z laktoflawiną

  5. Z tego co przedstawiłaś to chętnie bym wypróbowała korektor z inglota i Pharmaceris- Fluid matujący, moja lista kosmetyków do wypróbowania ciągle się wydłuża 🙂

    1. Ja nadal się powstrzymuje żeby nie kupić Fluidu – powtarzam sobie: Projekt Denko, Projekt Denko…. jak mantrę.

  6. Uwielbiam ten żel AA 🙂

    1. Prawda, że jest świetny? Taki prosty, a skuteczny.

  7. uwielbiam czerwoną serię lirene! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *