Makijaż: Lekkie, świetliste fiolety na co dzień

Witajcie :o)

Jest nowa paletka TECHNIC Electric Beauty Ultra Violet jest i makijaż! Nic lepiej nie zrecenzuje paletki jak ona sama w akcji.

Na środek powieki nałożyłam zimnych, opalizujący na niebiesko fiolet (cień nr 1). W zewnętrznym kąciku jest mglisty, przybrudzony fiolet (cień nr 2). W załamaniu powieki roztarłam ciepły, lekko opalizujący na niebiesko róż (cień nr 3). Kącik wewnętrznym rozświetliłam liniowym odcieniem (cień nr 4). Jako dodatek na linii wodnej kredka w kolorze ciemnej śliwki (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil Blackberry). Granice cieni pod łukiem brwiowy roztarłam matowym cielaczkiem (Inglot 353 Matte).













Do bardzo świetlistych i promiennych oczu jako dodatki jest cukierkowy róż na policzkach (HEAN Satin Blush nr 10 Róż fantazja), a na ustach dawno przeze mnie zapomniała a idealnie pasująca Rimmel Lasting Finish Lipstick nr 070 Airy Fairy. 

Jakie są moje wrażenia po pierwszym zmalowaniu?! Zacznijmy od pozytywów. Fiolety z tej paletki są po prostu przepiękne! Makijaż oczu jest świetlisty, promienny, odmładzający i odświeżający. Są idealne na co dzień to pracy/szkoły ponieważ błysk perły nie jest nachalny czy kiczowaty. Cudownie odbijają światło słoneczne (niestety fotki tego nie oddadzą, bo są robione w sztucznym). Fiolety są oczywiście idealnym kolorem kontrastującym i wydobywającym zielone oczy, ale idealne będą także dla posiadaczek oczu niebieskich jak i piwny, a dla właścicielek oczu brązowych przydadzą się odcienie purpury z dolnego rzędu paletki. Także każda tęczówka znajdzie coś dla siebie. 
Cienie na bazie trzymają się bez najmniejszego uszczerbku 12 godzin – pewnie dlatego, że są to bardzo puszyste perły a nie zbytnio kremowe co może powodować rolowanie się w załamaniu. Bardzo łatwo nakładają się na powiekę pędzelkiem a nawet palcem. Osypują się minimalnie tylko przy rozcieraniu, a nie nakładaniu na powiekę. W przypadku osypywania się mają wielką przewagę nad Sleekami! Z łatwością kolory mieszają się jeden z drugim. 
 Niestety paletka ta nie jest idealna i kompletna. Nie spodziewałam się, że to powiem, ale brakuje mi tutaj matowej czerni i cielaczka. Same perły mogą dać zbyt kiczowatą kompozycję więc przydałby się chociaż jeden matowy cielaczek do rozcierania granic i pod łuk brwiowy. Matowa czerń natomiast przydałaby się do przyciemniania tych ciemniejszych odcieni. Niestety ich „intensywność” gdzieś ginie na powiece i nie są na tyle ciemne jak powinny. Jeśli dodatkowo będziecie mieć czerń i beż do tej paletki to będzie kompletna do codziennego makijażu. 

Podsumowując: mimo paru drobnych wad to jest świetna paletka! Jest warta więcej niż 11,90 zł. 
POLECAM WAM GORĄCO DZIEWCZYNY!!!


10 komentarzy

  1. Bradzo Ci pasuje 🙂

    1. Dziękuję 🙂

  2. 🙂 Ładne kolorki w tej paletce a zestawienie cieni makijażu śliczne 🙂 takie kobiece

    1. Sama paletka tak dyktowała, więc zmalowanie tego makijażu było czystą przyjemnością.

  3. Fajne kolorki 😀 Lubię takie połączenie ;D

    Pozdrawiam 😀

    1. Ja też jestem fanką takich kolorów i odcieni, czuje się w nich bardzo kobieco.

  4. Przekonałaś mnie 🙂 Wystarczy mieć Au naturel do kompletu i można działać 😀

    1. Na przykład! Tylko cielaczek i czerni… nic więcej dodać.

  5. kręcę się przy tej paletce od kilku dni, muszę ją mieć 😀

    1. Za taką cenę nie kupić to grzech 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *