Makijaż: My Secret Glam & Shine Eyeshadow SEDUCE

Witajcie

Uwielbiam takie nietuzinkowe odcienie, które robią całą robotę w makijażu. Zdecydowanie takim unikatem jest nowość od My Secret: Glam & Shine Eyeshadow w kolorze SEDUCE.

Nowość My Secret Glam & Shine Eyeshadow to zdecydowanie bardzo ciekawa propozycja z drogeryjnej półki. W nowej kolorystyce jest kilka perełek, ale niekwestionowaną gwiazdą całej kolekcji jest odcień 24 SEDUCE!

Ten bardzo niepozorny, na pierwszy rzut oka, odcień to przepiękna mieszanka błękitu i lawendowego fioletu o wykończeniu turbo metalika z nutką duochromu. Brzmi genialnie prawda?! 😉

Takie zachwyty nad jednym kolorem?! A jak najbardziej! Odcień SEDUCE to jeden z tych unikatowych i zachwycających kolorów, które zrobią całą robotę na Twoim oku i przykują uwagę nie jednej osoby. Do tego w zależności z czym go połączymy (a tutaj mam pełny wachlarz: brązy, fiolety czy zielenie) tak uzyskany zgoła inny efekt i wyciągniemy z niego inne pod tony.

Za 17,99 zł dostajemy naprawdę wysokiej jakości turbo metalik, który genialnie aplikuje się palcem, ale także (ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu) zbitym pędzlem bez najmniejszego problemu. Ma bardzo kremową, mokrą konsystencję co daje ultra metaliczne wykończenie.

Celowo zestawiłam go w chłodnych brązach, bo to świetna propozycja dla wszystkich tych, którzy są już lekko znużeni wszędobylską ciepłą oprawą.

  1. Zmatowiłam obszar pod brwią [Glam Shop CHŁODNO… Glam Box Edycja 16 #Jasna Skóra];
  2. Następnie neutralnym brązem zaznaczyłam załamanie powieki [Glam Shop CHŁODNO… Glam Box Edycja 16 #Zimna Kawa];
  3. Na 2/3 powieki ruchomej zaaplikowałam My Secret Glam & Shine Eyeshadow #24 Seduce;
  4. Zewnętrzny kącik przyciemniłam lekko wiśniowym brązem [Glam Shop CHŁODNO… Glam Box Edycja 16 #Czekoladowa Wiśnia],
  5. Dolną powiekę 2/3 długości podkreślam wiśniowym brązem [Glam Shop CHŁODNO… Glam Box Edycja 16 #Czekoladowa Wiśnia], na środek nakładam odrobinę matowego fioletu [Glam Shop CHŁODNO… Glam Box Edycja 16 #Kolor Sezonu] i dopiero na koniec w wewnętrznej części My Secret Glam & Shine Eyeshadow #24 Seduce;
  6. Sam wewnętrzny kącik traktuję mieszanką My Secret Glam & Shine Eyeshadow #24 Seduce plus odrobinę chłodniejszego złota My Secret Glam & Shine Eyeshadow #21 Happy;
  7. Na koniec w zewnętrznej części oka przyciemniam odrobiną czerni [Glam Shop RETRO by Karolina Zientek #Brigitte] linię rzęs;

Reszta twarzy:

  • podkład: Bell HypoAllergenic Nude Liquid Powder 01 + 02
  • korektor: L’oreal Infallible More Than Concealer 322 Ivory
  • puder pod oczy i reszta twarzy: Golden Rose Long Wear Finishing Powder
  • bronzer/kontur: Inglot Puder do modelowania twarzy HD FREEDOM SYSTEM 505
  • róż: cień „Przybrudzony Róż” z palety Glam Shop CHŁODNO… Glam Box Edycja 16
  • rozświetlacz: Eveline Cosmetics Glow&Go! Strobe Highlighter 01 Champagne
  • brwi: Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade Ash Brown + Golden Rose Longstay Brow Styling Gel
  • usta: Golden Rose My Matte Lip Ink 01

Macie w swoich kosmetyczkach taki jeden jedyny wyjątkowych cień, który zawsze robi efek wow?! Jestem mega ciekawa… 😉

POZDRAWIAM

4 komentarze

  1. Undula :

    O wow. Czasem zapominam, ile może zmienić jeden cień i że nie musi w tym celu być turbotem. Jutro koniecznie go poszukam, jak wstąpię do Kontigo.

    1. MoNuSiA :

      Umówmy się: Turboty wymiatają! Ale temu nie wiele brakuje… a po niego nie do Kontigo a do Natury 😉

  2. Annie :

    Wow, efekt końcowy wyszedł faktycznie super. Muszę kupić ten cień, ale jak wyjdę z domu… 😀

    1. MoNuSiA :

      Polecam serdecznie, bo rzadko kiedy tak zachwycam się pojedynczym cieniem z drogerii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *