Witajcie
Wiele osób (w tym ja! 😉 ) czekało na najnowszą „9-tkę” w burgundowych tonach. Czy w BURGUNDZIE jest za mało burgundu?!

Wiele osób (w tym ja! 😉 ) czekało na najnowszą „9-tkę” w burgundowych tonach. Czy w BURGUNDZIE jest za mało burgundu?!
Jeśli śledzicie mnie na IG to dobrze wiecie, że dopadł mnie lutowy blues – zero chęci do tworzenia a tym bardziej do makijażu.
Jednak czuję, że to już KONIEC mojej niemocy dlatego, żeby ten luty nie został taki goły, bez wpisu na blogu wpadam w ostatni dzień miesiąca z ekstra ciekawym lookiem..
Gdy zobaczyłam odcień „Pod gruszką” w palecie Glam Shop Celebra coś czułam, że muszę wrzucić ją w wir burgundów…
Po kolorowych szaleństwach z poprzedniego wpisu KLIK czas wskoczyć w coś klasycznego, ale z mega… błyskiem!
Makijaż, który wywołał niezłe poruszenie gdy pokazałam się w nim na insta story….
Na przykładzie JEDNEGO makijażu pokaże Wam jak można uzyskać DWA RÓŻNE efekty.
Jedną z palet Eveline, o których pisałam w poprzednim wpisie KLIK miałam okazję przetestować i zrecenzować dla Was na żywo pod czas LIVE na INSTA. Całość zapisana jest na IGTV mojego kanału –> KLIK
„Cudze chwalicie, swego nie znacie…” – stare i bardzo mądre przysłowie. Lubujemy się w markach zagranicznych, a tuż pod naszym nosem, w Biedronce takie perełki…
Mamy jesień (nic odkrywczego), a rzadko kiedy paleta idealnie oddaje ducha tej pory roku…