Makijaż z paletki Sleek: To co najlepsze w Curacao!

Witajcie :o)

Nie wszystkie paletki Sleek są idealnie skomponowane… żeby wszystko ze sobą grało i współgrało. Paletka Curacao ma genialne zielenie, turkusy i niebieskości, które tworzą na oku świetne cieniowanie. Ten typ makijażu lubię najbardziej! Subtelne przejścia przez kolejne odcienie… mmmm!!! ;o) Też tak lubicie?!

Zaczynam od wewnętrznej części górnej powieki – żółty (cień Screwdriver), zieleń (cień Apres Midori), butelkowa zieleń (cień Green Martini). Załamanie powieki to piękny, połyskujący turkus (cień Green Iguana). Na dolnej powiece mocny błękit (cień Blue Lagoon) i baby blue (cień Blue Hawaiian). Wewnętrzne kąciki muśnięte białą perłą (cień Martini). Oczywiście nakładając każdy cień wszystko dobrze rozcieram i łącze ze sobą, dodając tu i ówdzie i znów rozcieram. 

Makijaż: Pod niebieskim niebem

Witajcie 🙂

Nie zbyt często sięgam w makijażu po niebieskości… są dość kłopotliwe i nie każdemu pasują. Ale dziś coś mnie naszło 😉 Bardzo prosto i tak eterycznie…



Na całą powiekę ruchomą nałożyłam zimny brąz (Inglot 408 P). Wewnętrzną część oka rozświetlam lekką bielą (Inglot 496 DS), a zewnętrzną część oraz załamanie potraktowałam mieszanką niebieskości (Inglot 484 DS + Inglot 424 P + Inglot 68 AMC). Na linię wody nałożyłam białą kredkę.


Twarz konturuje bronzerem (W7 Honolulu Bronzer), a na kości policzkowe nakładam rozświetlający róż (MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7115). Na ustach błyszczyk w tonacji zimnego różu (Oriflame Eternal Gloss Błyszczyk do ust Eternal w kolorze Eternal Pink). 


Makijaż: Ładne Kwiatki

Witajcie :o)

Oj chyba na dobre obudziła się we mnie wiosna, bo w ogólnie nie ciągnie mnie do ciemnych i ciężkich makijaży zimowych. Mam ochotę na dziewczęce pastele…



Zaczynam od zaznaczenia mocnym różem (Inglot 380 M) zewnętrznej części oka w załamaniu i ponad nim. Następnie wewnętrzny kącik rozświetlam bielą (Inglot 496 DS), na środek powieki nakładam rozbielony róż (Inglot 488 DS), później perłowy róż (Inglot 436 P). Zewnętrzny kącik przyciemniam śliwkowym fioletem (Inglot 491 DS) prowadząc go odrobinę w załamanie. Dolną powiekę podkreślam opalizującym, lekkim turkusem (Inglot 436 P – stara numeracja). Linię wody maluje na biało (Catrice Kohl Kajal Eyeliner Eye Liner Pencil White 040). 

Aby zachować ten dziewczęcy look na policzkach bardzo delikatny róż (e.l.f. Natural Radiance Blusher w kolorze Shy), a na ustach też bardzo delikatnie (Hean Lip Gloss nr 151).

 

Makijaż: Czy to jeszcze pomarańcz czy już róż?!

Witajcie :o)

Dziś zrobiłam małe czary mary… a mianowicie dodałam trochę różowych tonów pomarańczy. A to za sprawą magicznego pigmentu z Kobo….


Na 2/3 powieki ruchomej nakładam mocny pomarańcz (Inglot 469 Double Sparkle). Dla kontrastu zewnętrzny kącik maluje w granatach: najpierw nakładam matowe (Inglot 389 Matte + Inglot 483 Double Sparkle) a następnie dodaje perłowego blasku (Inglot 428 Pearl). Załamanie powieki podkreślam błękitem (Inglot 424 Pearl). Czas na zamianę pomarańczy w róż: na nałożony wcześniej pomarańcz nakładam pigment, który opalizuje na różowo (Kobo Pure Pearl Pigment 501 Violet Blush). Nie zapominam też o wewnętrznym kąciku oka. 


Na ustach lekka morelowa szminka (Celia Nude Pomadka-Błyszczyk nr 606) a na polikach złoto-brzoskwiniowy róż (e.l.f. Natural Radiance Blusher w kolorze Glow).



Makijaż: Jeremy Scott S/S 2013 Make Up

Witajcie :o)

Wczoraj błądziłam po internecie w poszukiwaniu inspiracji na dzisiejszy makijaż. Miałam totalną pustkę w głowie i miałam już zrezygnować z porannych malowideł aż tu zobaczyłam makijaż z New York Fashion Week Jeremy’ego Scott’a S/S 2013. 

Powiem Wam, że to było zrządzenie losu, że jednak zdecydowałam się na makijaż, bo dzisiaj do mnie do pracy niespodziewanie przyjechała telewizja. Zostałam wypchnięta przed kamerę… Nie zła ze mnie gwiazda a co :oP

A wracając do makijażu. W pierwszej kolejności nałożyłam czarną kredkę (Avon Supershock Black) w zewnętrznym i wewnętrznym kąciku oka oraz na dolną linię rzęs, pozostawiając środek powieki wolny. Palcem roztarłam kredkę i tak otrzymałam świetną bazę. Nakładanie cieni rozpoczęłam od załamania powieki. Mieszanką matowych brązów w odcieniu mlecznej czekolady (Inglot 360 Matte) oraz gorzkiej czekolady (Inglot 378 Matte) podkreśliłam załamanie uzyskując efekt różnych tonów i odcieni. Na wcześniej nałożoną czarną kredkę ruchem wklepującym nałożyłam mieszankę gorzkiej czekolady (Inglot 378 Matte) z grafitowym brązem (Inglot 376 Matte) aby uzyskać odcień o wiele ciemniejszy od ciepłego, brązowego załamania, ale jednocześnie nie zbyt ciemnego, aby nie była to czerń. Na pozostawioną wolną przestrzeń na górnej powiece nałożyłam średni, błyszczący błękit (Inglot 424 Pearl) i roztarłam go łącząc z brązami. Wewnętrzny kącik oka rozświetliłam mocnym złotem (Kobo Pure Pearl Pigment 507 Gold Dust). Jeszcze czarna kredka na linię wodną a pod łuk brwiowy cielisty mat (Inglot 353 Matte) i gotowe!

 

Przy mocnych oczach reszta twarzy musi być perfekcyjna. Dlatego też użyłam mocno kryjącego podkładu (La Roche Posay Toleriane Teint nr 11), policzki wykonturowałam bronzerem (e.l.f. Contouring Blush & Bronzing Powder), a na ustach beżowy nude z nutką różu (L’Oreal Color Riche Made For Me Naturals nr 235 Nude). 



 

Makijaż: Burzowo

Witajcie :o)

Mój dzisiejszy look odzwierciedlał idealne mój humor i samopoczucie. Burzowo, ciemno, smutno… a do tego zmęczenie co widać trochę w wykonaniu makijażu. Tak to czasami w życiu bywa… :/
 
Na całą ruchomą powiekę nałożyłam brudny, stalowy niebieski cień (Kobo 120 Steel Blue). W zewnętrznym kąciku oka, powyżej załamania roztarłam ciemny granat (Inglot 483 Double Sparkle). Wewnętrzny kącik oraz wewnętrzną część oka aż ponad załamanie rozświetliłam iskrzącym błękitem (Inglot 123 AMC Shine). Na koniec narysowałam srebrną kreskę na górnej linii rzęs oraz na linii wodnej (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil Silver). 
 
Enjoy!!! ;o)

Makijaż: Mięta pod chmurką

Witajcie :o)

Tym razem look dla miłośniczek i zwolenniczek zieleni i niebieskości. Nie zawsze niebieski równa się kicz…


Wewnętrzna część oka to piękna, perłowa mięta (Kobo nr 213 Green Pistachio). Zewnętrzny kącik to matowy, głęboki granat (Inglot 389 Matte). Aby mięta nie przechodziła bezpośrednio w granat między oba kolory nałożyłam przejściowy – morską, matową zieleń (Inglot 372 Matte) i dobrze roztarłam tak aby powstało fajne, kolorystyczne przejście. Załamanie i ponad nim pokreśliłam dwoma odcieniami niebieskości – w zewnętrznej części perłowy granat (Inglot 428 Pearl), a w wewnętrznej części kolor baby blue (Inglot 429 Pearl). 
Dodatki do całości to mocny, zgaszony róż na policzkach (Inglot 44) oraz lekki różyk na ustach (Celia Pomadka-Błyszczyk 602). 
Wybaczcie mi dzisiejszą kiepską jakość zdjęć, ale aparat miał chyba chandrę, bo dopiero po zgraniu fotek na kompa okazało się, że z 20 tylko te 4 są do użytku. Mimo to mam nadzieję, że makijaż przypadnie Wam do gustu. Na żywo kolory były żywsze i bardziej elektryzujące. 



Makijaż z paletki Sleek: Zachód Słońca

Witajcie :o)

Już dawno chciałam zmalować taki makijaż, ale nigdy jakoś nie było okazji. Aż do dzisiaj… bo wybrałam się na małą wycieczkę do Międzyzdrojów. Temat słońca i morza w tym przypadku był strzałem w dziesiątkę.

Użyłam tak naprawdę 3 paletek. Zaczęłam od miedzianego brązu w załamaniu powieki (paletka The Original). Od wewnętrznego kącika: żółte złoto (paletka The Original), złoty pomarańcz (paletka Paraguaya), pomarańczowa czerwień (paletka Good Girl). Dolna powieka to głęboki granat i mocny błękit (paletka The Original). No i oczywiście niezawodna sleekowa czerń na linii rzęs. 
Reszta użytych kosmetyków:
podkład: Rimmel Match Perfection Cream Gel Foundation nr 100 Ivory
róż: HEAN Satin Blush nr 3 Gerbera
–  błyszczyk: MIYO Kiss Me Lipgloss no 17 Peachy
brwi: cień do brwi Inglot nr 560 + korektor do brwi Delia

– maskara: Yves Rocher Lash Plumping Mascara  

Makijaż: Indygo z morską zielenią

Witajcie :o)


Czasami zamiast stawiać na technikę lub sposób wykonania makijażu warto po prostu postawić na kolor! 

Na górnej powiece znalazło swoje miejsce indygo (Inglot 332 Matte) a do pary na dolnej powiece wyrazista, morska zieleń (Inglot 372 Matte). Aby jednak coś się mieniło i świeciło to w wewnętrznym kąciku jasny błękit (Inglot 123 AMC Shine). 



Enjoy!!! ;o)

Makijaż: Electric Blue

Kolejny już raz wykorzystuję trend tego sezonu czyli wszelakie odcienie błękitu oraz granatu. 

Na całej ruchowej powiece znalazła się niebieska perła (Inglot 424 Pearl), zewnętrzny kącik przyciemniłam matowym granatem (Inglot 389 Matte), zaś wewnętrzny kącik rozjaśniły błękitne iskierki (Inglot 123 AMC Shine).

 




Reszta użytych kosmetyków:  podkład: SKIN 79 BB Cream Super Plus Triple Funtions, róż i bronzer : e.l.f. Contouring Blush & Bronzing Powder, brwi: korektor do brwi Delia, maskara: Maybelline One by One. Enjoy!!!