Witajcie
Paleta która jest tak prosta w koncepcji a zarazem tak kolorowa, że inspiruje do kreatywności. Paleta cieni, która nie ogranicza swoją formą gdzie i jak ją użyjesz… Kaleidos The Escape Pod!

Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z jej recenzją, bo odkąd mam ją w swojej kolekcji bardzo często z niej korzystam. Kaleidos The Escape Pod to paleta kameleon – to nie tylko paleta cieni. To paleta, którą można wszystko…
Marka Kaleidos to tak prawdziwie indie brand zanim stało się to modne. The Escape Pod to już ich bestsellerowa i kultowa paleta. Nic nowego, ale odkrywczego. Przy każdym użyciu inspiruje do czegoś więcej, inaczej, bardziej…

Koncepcja jakże banalnie prosta. 9 matów i 6 błysków dopasowanych tak kolorystycznie, aby nie ograniczać nas swoją formą tylko do palety cieni. Genialne!
Maty jedwabiste i chmurkowe w formule, bosko się rozcierają przy bogatym pigmencie. Kolorystyka dobrana tak, że można poszaleć kolorem, ale też zbudować klasyczne cieniowanie czy to na oku czy na twarzy!


Błyski to cudownie leciutkie formuły, opalizujące, iskierkowe, drobinkowe. Bez kolorystycznej bazy to celowy i trafny zabieg. Dzięki temu nałożone grubszą warstwą na oko nadają mocnego koloru, a zaaplikowane na twarz dają efekt opalizujących rozświetlaczy.


Za każdym razem gdy po nią sięgam jej forma pozwala mi na kreowanie czegoś innego, czegoś więcej, czegoś… inspirującego. Żadna inna paleta nie wywołuje w mojej głowie takiego efektu kreacji, tworzenia w nieograniczonej formie. Bardzo ciekawe jest doświadczyć takiego efektu. Jest mnóstwo palet na rynku, które oczywiście inspirują, ale czasami przez kolorystykę niestety/stety zamyka się ich forma.

Świetna paleta wyjazdowa dla takiej osoby jak ja, która nigdy nie wie do końca jak się pomaluje więc lubi mieć pod ręką wybór. Dodatkowo nawet jak bym zapomniała bronzera, różu i rozświetlacza, mam tu to wszystko. Jedyny minus to dziwna forma opakowania – niepotrzebnie zbyt gruba i ciężka, bo na zewnątrz jest karton, ale znów w środku jest plastikowy wkład z wypraskami. Totalnie dziwne rozwiązanie…

Paleta zdecydowanie dla freaków makijażowych, ale i minimalistka się w niej odnajdzie. Kolory są upiększające, łatwe do ogrania i multifunkcyjne. Nie ma tu koloru zbędnego lub przypadkowego.

Muszę przyznać z szczerym przekonaniem, że to jedna z NAJLEPSZYCH palet mojej kolekcji. Formuła matów jak i błysków jest idealna, bardzo praktyczna co nie ogranicza tylko do oczu, ale też świetnie rozciera się i aplikuje na twarz. Odważę się nawet rzucić stwierdzenie, że tylko ją mogłabym zabrać na bezludną wyspę i ogarnęłabym temat makijażu 😛
POZDRAWIAM


