Makijaż z paletki Sleek: Elektryzujący Turkus

Witajcie :o)

Klasycznie cieniowanie, gdy jeden kolor płynnie przechodzi w drugi wygląda pięknie, ale czasami warto postawić tylko na jeden kolor. Jeden cień w odpowiednim kolorze może dawać lepszy efekt niż wiele. Efekt elektryzujący, efekt WOW!!!

Użyłam tylko jednego cienia, ale za to w elektryzującym odcieniu szmaragdowego turkusu z paletki Sleek Jewels. Jako bazy użyłam turkusowej kredki (Avon SuperShock Gel Eyeliner Aqua Pop KLIK), aby jeszcze bardziej zintensyfikować odcień. Turkus nałożyłam na całą powiekę i dobrze roztarłam ponad załamanie pomagając sobie matowym beżem (Inglot 353 M). Na linię wody nałożyłam tą samą kredkę, która posłużyła mi jako baza. Kąciki wewnętrzne lekko rozświetliłam złotem z tej samej paletki tylko dla kontrastu.  
Oczy robią tu tak naprawdę całą robotę więc aby nie przesadzić na ustach mleczny róż (Essence Stay with Me Longlasting Lipgloss nr 01 Me & My IceCream), bo turkus lubi się z takim kolorem na ustach. I to wszystko. 


Makijaż: Mięta pod chmurką

Witajcie :o)

Tym razem look dla miłośniczek i zwolenniczek zieleni i niebieskości. Nie zawsze niebieski równa się kicz…


Wewnętrzna część oka to piękna, perłowa mięta (Kobo nr 213 Green Pistachio). Zewnętrzny kącik to matowy, głęboki granat (Inglot 389 Matte). Aby mięta nie przechodziła bezpośrednio w granat między oba kolory nałożyłam przejściowy – morską, matową zieleń (Inglot 372 Matte) i dobrze roztarłam tak aby powstało fajne, kolorystyczne przejście. Załamanie i ponad nim pokreśliłam dwoma odcieniami niebieskości – w zewnętrznej części perłowy granat (Inglot 428 Pearl), a w wewnętrznej części kolor baby blue (Inglot 429 Pearl). 
Dodatki do całości to mocny, zgaszony róż na policzkach (Inglot 44) oraz lekki różyk na ustach (Celia Pomadka-Błyszczyk 602). 
Wybaczcie mi dzisiejszą kiepską jakość zdjęć, ale aparat miał chyba chandrę, bo dopiero po zgraniu fotek na kompa okazało się, że z 20 tylko te 4 są do użytku. Mimo to mam nadzieję, że makijaż przypadnie Wam do gustu. Na żywo kolory były żywsze i bardziej elektryzujące. 



Makijaż: Indygo z morską zielenią

Witajcie :o)


Czasami zamiast stawiać na technikę lub sposób wykonania makijażu warto po prostu postawić na kolor! 

Na górnej powiece znalazło swoje miejsce indygo (Inglot 332 Matte) a do pary na dolnej powiece wyrazista, morska zieleń (Inglot 372 Matte). Aby jednak coś się mieniło i świeciło to w wewnętrznym kąciku jasny błękit (Inglot 123 AMC Shine). 



Enjoy!!! ;o)