Makijaż: Cukiereczek | CLARESA Sugar Powder Palette

Witajcie

Po świetnym debiucie palety CLARESA GOLDEN HOUR dokupiłam jeszcze dwie kolejne… w tym SUGAR POWDER. Czy jest równie dobra jak jej siostra?!

Paleta SUGAR POWDER by Klaudia Cukier Puder to owoc współpracy marki CLARESA z influencerką Klaudią Łańcucką znaną właśnie jako Klaudia Cukier Puder. Z tego też powodu, że to prawdopodobnie paleta limitowana (choć nie jestem całkowicie pewna), bo jest ze współpracy musimy zapłacić za nią więcej, bo 69,99 zł. (przypomnę, że klasyczne 10-tki Claresy kosztują 49,99 zł).

SUGAR POWDER to 10 cieni w tym: 5 matów, 4 błyski, 1 mat z drobinkami. To kompozycja kolorystyczna, którym tematem przewodnim jest bez wątpienia róż. Trochę cukierkowy, dziewczęcy, słodki… Brązowe maty także mają nutkę różowych podtonów w sobie. Do tego komplementarne złota i bezpieczne beże.

Tak jak w przypadku siostrzanej palety Golden Hour, tutaj także zachwyciły mnie maty! Super jedwabiste, genialnie się blendują, pigmentacja w punkt, kremowa konsystencja, świetna formulacja.

Co do błysków…. powtórzę się! szału nie ma! To są przyzwoite perły, bardzo kremowe w formulacji, co ma swoje plusy jak i minusy. Bardzo łatwo się nakładają palcem jak i pędzlem, dają gładką powierzchnię, ale… mają niestety tendencję do zbierania się w załamaniach. Po 10h na oczach, nałożone wyłącznie na korektor jako bazę niestety zrolowały się (szczególnie odcień Flamingo). Paleta jest naprawdę urocza, idealnie wpisująca się w me gusta kolorystyczne, maty kocham, uwielbiam, ale przez te błyski mam pewien zgrzyt poznawczy. Jeśli macie problematyczne powieki, polecałabym zastosować bazę typu Glitter Primer/Glue. Trzeba mieć to na względzie.

Bardzo chciałam wykorzystać ten cukiereczek, którym jest odcień Flamingo, bo aż krzyczy z palety:

  1. Załamanie powieki (głównie w jej zewnętrznej części) zaznaczyłam odcieniem Mon Cheri;
  2. Zewnętrzny kącik przyciemniłam odcieniem Bons;
  3. Środek powieki ożywiłam cukierkowym różem Flamingo;
  4. Wewnętrzny kącik rozświetliłam złotem Cocobling;
  5. Granice blendu dopracowałam beżem Oat Milk;
  6. Na linię wody nałożyłam komplementarną kredkę w kolorze metalowej fuksji – Wibo Wild Cat Eye Pencil 1.

Reszta twarzy:

  • podkład: Catrice True Skin 004
  • korektor: Claresa Hi Cover Lover Liquid Camouflage 21 Lightest
  • puder pod oczy/twarz: Claresa Light Reflecting Under Eye Powder/ GlamShop Puder Wygładzający 
  • bronzer/kontur: GlamShop Puder do konturowania INKA
  • róż: Mexmo róż Pink Cheek 
  • rozświetlacz: Mexmo rozświetlacz Ultra Sparkle
  • brwi: Catrice Slim‘Matic Ultra Precise Brow 040 Cool Brown + Claresa True Glue! 
  • usta: HEAN Glow Star Lip Gloss 02 Touch

Posiadacie którąś z palet Claresy?! Jak Wasze wrażenia – hit czy kit?!

POZDRAWIAM

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *