Witajcie
Jesteś fanką bardzo chłodnych odcieni?! Paleta LADY ROSE od KOBO może Cię zainteresować…
Muszę przyznać, że moją strefą komfortu w makijażu są odcienie bardzo ciepłe w stronę tych neutralnych. Te typowo chłodne/zimne są już zdecydowanie po za jej granicami. Jednak paleta LADY ROSE od KOBO odrobinę przesunęła tą granicę..
KOBO wypuściło (jeszcze przed wakacjami?!) 4 warianty kolorystyczne palet 10-tek. Kupiłam PEACH PETAL (ta pojawi się w osobnym wpisie) oraz zaintrygowana nietypową kolorystyką właśnie LADY ROSE.
Kupując LADY ROSE odrobinę zaryzykowałam gdzie ze świecą szukać jej zdjęć na żywo czy swatchy w sieci. Fiolety wyglądają bardzo zachęcająco, ale może to być stał w 10tkę albo efekt zmęczonego/podbitego oka. Okazuje się, że jednak jest DOBRZE, a nawet pokuszę się o stwierdzenie REWELACYJNIE.
LADY ROSE jest całkowicie matowa, utrzymana w fioletowo/liliowo chłodnej kolorystyce. Maty są bardziej w tej suchej formulacji i w palecie dosyć się pylą. Na szczęście nakładają się dobrze, nie robią prześwitów czy plam i przy odpowiednim otrzepaniu pędzla przez zaaplikowaniem na powiekę, nic się pod okiem nie osypuje. Jednak nie grzeszą pigmentacją także trzeba je odrobinę więcej dokładać, za to cudownie i bezproblemowo się rozcierają do chmurki. Coś za coś… ale czy mi to przeszkadza?! Niekoniecznie! Bo efekt końcowy jest tego wart!
Postawiłam na takie wyciągnięte kocie oko, oczywiście cieniowanie tylko w matach. Muszę przyznać, że wyszło naprawdę elegancko, kobieco i ciekawie:
- Zaznaczyłam załamanie powieki AURORĄ, który to odcień wydaje się szarością, ale przy rozcieraniu daje brudny róż;
- Zewnętrzny kącik mocno wyciągnęłam odcieniem MAUVE;
- Przyciemniłam odrobiną odcienia ADORE;
- Resztę powieki ruchomej pokryłam odcieniem LILAC;
- Wewnętrzny kącik potraktowałam tylko cielakiem VELVET, którym także dopracowałam/wyczyściłam krawędzie makijażu;
- Na linię wody pastelowy fiolet – Lovely x Magda Wołosewicz Pastel Tropics Automatic Eye Pencil 05.
Reszta twarzy:
- podkład: Bell Professional Ultra Satin Foundation 01 Ivory
- korektor: Rimmel Multi-tasker Concealer 020 Fair
- puder pod oczy: NAM Cotton Candy Undereye Powder
- puder strefa „T”: NAM Setting Translucent Powder
- bronzer/kontur: HEAN Paletka modelująca COCONUT
- róż: NAM Touch of Color Blusher 6 Vintage Rose
- brwi: Anastasia Beverly Hills Dipbrow Pomade Ash Brown + Golden Rose Longstay Brow Styling Gel
- usta: Golden Rose My Matte Lip Ink 06
Ja mimo tego, że przekroczyłam granice mojej strefy komfortu będę z przyjemnością wracać do LADY ROSE ponieważ takich odcieni mam bardzo mało w swojej kolekcji, a muszę przyznać, że czułam się w niej wbrew obawom REWELACYJNIE!
Dajcie znać czy słyszeliście o paletkach KOBO?! Co o nich sądzicie?!
Jaka jest Wasza kolorystyczna strefa komfortu – jesteś team worm czy cold?!
POZDRAWIAM
Ta paletka jest super 🙂 Czaję się jeszcze na Peach Petal. Czekam na Twój wpis 🙂
Piękne fiolety!
oj! i to bardzo! rzadko spotykane!