Makijaż ślubny – łosoś i brąz

Witajcie :o)
Parę miesięcy temu moja przyszła szwagierka (Pozdrawiam ;o*) poprosiła mnie, abym to ja wykonała jej makijaż ślubny. Powiem Wam szczerze, że to mój totalny debiut! Malować codziennie siebie samą to jedno, a malować kogoś innego i w dodatku na tak ważny dzień, to już inna bajka. Nigdy jeszcze nikogo nie malowałam. Więc jestem trochę spięta… ale wydaje mi się, że chyba udźwignęłam temat makijażu ślubnego (choć mogę się mylić :o/ )
Pomysł całego makijażu zrodził się w mojej głowie po zobaczeniu sukni ślubnej. Kolorystykę dobrałam do piwnej tęczówki. Jest to kompozycja łososiowego różu z delikatnym brązem i lekkim złotym błyskiem. Wszystko jest utrzymane w dość delikatnej i eterycznej kolorystyce. 

Wybaczcie kiepską jakość zdjęć, ale niestety dzisiaj pogoda nie dopisała, było wyjątkowo ciemno. Zaznaczam, że jest to makijaż próbny więc ma jeszcze małe niedociągnięcia. Dajcie znać co o nim myślicie?! 

10 komentarzy

  1. Kolorystyka ok- dośc klasyczna jak na slubny ale i Panny Mlode w takiej sie najlepiej czuja. Rzesy ladne co to za model?

    Jedyne do czego moge miec zastrzezenia- na zdjeciach w pomieszczeniu itp makijaz zniknie gdyz jest za delikatny- Przy makijazu slubnym trzeba pamietacac o tym ze nam sie wydaje on mocny ale na zdjeciach bleknie.

    To tylko taka moja dygresja 🙂 Samo wykonanie jest na + 🙂

    1. W sumie masz rację choć zaznaczam, że te fotki są kiepskie i moja cyfrówka zjada kolory itd., ale faktycznie trochę trochę go wzmocnię, żeby obiektyw aparatu ładniej złapał kolory na sesji fotograficznej.

      Ale taka jest prawda, że zrobić totalną maskę na twarzy i użyć miliona kosmetyków to najłatwiej, ale żeby to było fajne i naturalne to już trzeba trochę się napracować. Nie chciałam przesadzić… to nie o to tutaj chodzi.

      Dzięki za konstruktywną krytykę – taką lubię 🙂

    2. Nie chodzi tu o maskę na twarzy bo podklad moze byc lekki ale kolory powinny byc nasycone/napigmentowane. Dobre konturowanie itp 🙂 Np makijaz w jasnych rozach tez mzoe bcy widoczny isubtelny to sie nei wyklucza 🙂

      Co do zjadanai kolrow doskonale Cie rozumiem, moj aparat jest w tym mistrzem 🙂

      Otoz to chodzilo mi by cos napsiac co byc mzoe ulatwi Ci prace :0 bo wiadomo napisac Ldny/ brzydki kazdy umie, ale napisac dlaczego to juz ciezej 🙂

    3. Dzięki raz jeszcze 🙂

  2. Śliczny jest, podoba mi się 🙂 Tylko tą kreskę w zewnętrznym kąciku bym roztarła trochę do wewnątrz. A użyłaś bazy pod cienie?

    1. Oczywiście, baza pod cienie obowiązkowa! Jak napisałam to jest makijaż próbny więc ma jeszcze niedociągnięcia, w dniu ślubu po prostu go dopieszczę i doszlifuję. Chodziło o to, żeby zobaczyć całość, kolorystykę itd.

  3. Tak jak poprzedniczka sadze, że trzeba go wzmicnic i oczywiscie zamalowac te biale przeswity przy naklejonych rzesach:)
    A sam makijaż całkiem ładny, trudno stwierdzić konkretnie po tych zdjęciach…:/

    1. Niestety jaki sprzęt mam to mam, a za oknem było wyjątkowo pochmurno… tak naprawdę kolory były intensywniejsze. Chyba jednak zrobiłam błąd wrzucając te fotki… :/ ale z drugiej strony wiem, że na pewno trzeba wzmocnić i pogłębić kolory, bo faktycznie mogą zniknąć na zdjęciach profesjonalnych. Ale sam pomysł na makijaż jest trafiony w dziesiątkę.

  4. Bardzo podoba mi się taka kolorystyka i pasuje do urody szwagierki 🙂

    1. Nie chciałam zbyt szaleć z kolorami, to jest osoba, która na co dzień nawet nie używa podkładu na twarzy 🙂 tylko kreska przy linii rzęs i maskara i koniec! chciałam żeby było tak kobieco, eterycznie i romantycznie, bo sukienka jest w bardzo podobnym stylu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *