Makijaż: Orange Lips GOLDEN ROSE VELVET MATTE 06

Witajcie

Gorącym trendem tego sezonu są oczywiście usta w kolorze oranżu. Szminki w takim kolorze jeszcze nie miałam w swojej kosmetyczce.

Blogosfera rozpisywała się swego czasu o nowościach Golden Rose czyli matowych pomadkach Velvet Matte. Ostatnio wybrałam się do jednej ze szczecińskich galerii, aby odwiedzić stoisko GR i wreszcie kupić te szminki. Ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że mają akurat promocje na nie więc drapnęłam 5 pięknych kolorów po 9 zł sztuka.

Uzupełniając braki pomarańczowej szminki w mojej kolekcji skusiłam się na odcień 06 Velvet Matte. I to właśnie ona jest gwiazdą mojego makijażu.

golden rose velvet matte 06 orange lips

Pomadki Velvet Matte tak na prawdę mają wykończenie satynowo – matowe. Może dlatego właśnie świetnie się noszą, nie wysuszają ust i nie podkreślają suchych skórek. Myślałam, że jeśli są matowe będą się tempo nakładać, ale okazało się, że nie ma najmniejszego problemu z ich aplikacją. Dają pełne krycie już przy pierwszej warstwie. Bez jedzenia i picia noszą się świetnie godzinami, niestety przy tych czynnościach schodzą dość łatwo. Pigment nie jest na tyle mocny więc nie barwi skóry także jeśli kolor schodzi to do gołych ust. Plusem jest duży wybór kolorów, bo aż 20 od klasycznej czerwieni po różne odcienie nude.

orange lips makijaż make up golden rose velvet matte 06 wieczorowy mocne usta trend 2014Do takich ust nie ma co szaleć z resztą. Dlatego oczy zmalowałam dość klasycznie. Na całą powiekę ruchomą nałożyłam beż opalizujący na róż (paleta MUA Heaven and Earth). Delikatnie zaznaczyłam załamanie matowym, średnim brązem (paleta MUA Undressed). Czarną kredką rysuje kreskę na górnej powiece i do połowy na dolnej i rozcieram wszystko czarnym cieniem. Dla rozświetlenia wewnętrznej części sięgnęłam po złoto opalizujące na różowo (Inglot 142 AMCS).

catsCera nienaganna, idealna (moja niestety nie, ale camuflaż z Catrice mnie uratował 😉 ), rozświetlona centralnie bardzo jasnym korektorem (Mariza Selective Korektor pod oczy Rozświetlający #Jasny Beż). Nie konturowałam twarzy bronzerem a nadałam tylko koloru policzkom morelowym różem (Inglot Róż do policzków #48). Szczyty kości policzkowych rozświetliłam różowym rozświetlaczem (MUA Pro Undress Your Skin Highlighting Powder).

Pozdrawiam

podpis

4 komentarze

  1. Pięknie Ci w tym kolorze 🙂 Sama zastanawiałam się ostatnio nad nią, ale koniec końców zdecydowałam się na piękne bordo nr 20. Mam ostatnio na tym punkcie bzika 🙂 Czekam aż zaprezentujesz się w innych kolorkach 😀 Pozdrawiam buźki :*

    1. MoNuSiA :

      Też macałam 20, ale że mamy prawie lato kusiło mnie do jaskrawych kolorów, ale coś czuję, że na jesień wrócę po jakieś piękne bordo do swojej kolekcji.

  2. beatrix a (lakieromaniaczka) :

    genialna ta pomadka!!! sama zastanawiam się nad ich kupnem

    a makijaż bombka!!! zresztą jak zawsze

    1. MoNuSiA :

      Pomadka sama w sobie cudnie się prezentuje, bo jest właśnie taka satynowa, welwetowa a nie stricte matowa, ale trochę rozczarowała mnie trwałość. Wystarczy coś zjeść lub wypić i wszystko się szybko zjada. Np szminki z Rimmel utrzymują się na ustach pomimo jedzenia i picia…. ale kolory są na tyle cudowne i unikatowe, że warto je mieć w kosmetyczce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *