Witajcie
Lubię jak paleta poniesie mnie swoim rytmem…

Czasami siadając do palety mam głowie tylko kolor przewodni np żółcień. A później dzieje się już tylko magia palety… patrzę gdzie mnie ona poniesie. Pomysł na makijaż przychodzi jak by znikąd, a połączenia kolorystyczne wskakują same. Za to właśnie lubię „gotowe” palety. Czasami są skonstruowane tak, że odpowiedź jest oczywista, ale czasami można przez przypadek odkryć nowe połączenia kolorów. Coś co na pierwszy rzut oka wydaje się zgrają przypadkowych kolorów, nagle coś klika…

Glaminatrix Nocturnal taką paletą właśnie jest. Poszłam drogą jej żółcieni i o to co powstało:
- Zewnętrzną część oka „przybrudziłam” odcieniem GLOOM;
- Wewnętrzną część górnej powieki potraktowałam musztardą FOG;
- Środek powieki górnej rozświetliłam duochromem MILKY WAY;
- Dolną część potraktowałam GLOOM, dotarłam FOG, a w wewnętrzną część wskoczyła błyszcząca miedź CONSELLATION;
- Dla kontrastu na koniec kreska zgaszonym turkusem NIGHTFALL.


Reszta twarzy:
- podkład: Claresa Natural Skin Tinted Serum Foundation 1C Light Cool + 2N Medium Neutral
- korektor: Catrice True Skin High Cover Concealer 010 Cool Cashmere
- puder pod oczy/twarz: Bell Just Bake Loose Powder 02 Sweet Cake
- bronzer/kontur: GlamShop kolekcja Z FIOLETEM – Brązer – Czekolada
- róż: Cosmic Brushes Blush Butter – Nutmeg
- brwi: Claresa True Glue! + Claresa go bush(y)! Hair Stroke Brow Tint Pen 01 Ash Brown + 03 Espresso Brown
- usta: HEAN ROSY TOUCH w kolorze 74 Teddy



POZDRAWIAM


