Na dobry początek weekendu: ZAKUPY!!!

Witajcie :o)

Co jest najlepsze na koniec bardzo męczącego tygodnia a początek weekendu? Oczywiście zakupy… 

Jak tylko na blogach zaczęły pojawiać się swatche metalicznych cieni MIYO z limitowanej edycji powiedziałam sobie, że jako cieniomaniaczka choć jeden musi być mój. 
Każda z Was, która kojarzy markę MIYO wie jak trudno je zdobyć, ale ja mam to szczęście, że w Szczecinie znalazłam cudowne miejsce jakim jest DROGERIA MACZEK (Plac Zwycięstwa 1)


Te niewinnie wyglądające kioseczki są przybytkiem rozkoszy dla każdej kosmetykoholiczki. Znajdziecie tam przeróżne marki tj. Revlon, Bell, Eveline, Celia, Essence, Vipera czy słynne już MIYO. Jeśli jesteście ze Szczecina lub się do niego wybieracie to warto tam wstąpić. 

Ale nie miało być o Drogerii Maczek?! :/ Wracając do tematu. Niestety w ukochanym miejscu nie było cieni metalicznych z MIYO, były wyłącznie te ze stałej oferty. Czy mogłabym odejść bez niczego?! NIE!!! Przykleiłam nos do szyby i przeleciałam wszystko dokładnie. A o to co upolowałam:
  • dwa błyszczyki do ust MIYO Kiss Me Lipgloss w kolorkach 03 Bling oraz 17 Peachy – każdy po 6,99 zł za 7 ml produktu

Mają bardzo słodki, cukierkowy zapach i tak samo jak pachną tak smakują. Są lekko klejące, jak się trzymają na ustach jeszcze nie wiem. Mają standardową gąbeczkę do aplikacji. Na numerek 17 Peachy skusiłam się dlatego, że choruje ostatnio na takie kolory, a na 03 Bling, bo się pięknie świeci w słońcu czego niestety nie da się oddać na zdjęciach (a zrobiłam ich chyba ze 20 w różnych ustawieniach). Podobają mi się strasznie opakowania tych błyszczyków – takie klasyczne, eleganckie, bardzo solidne – nic nam się nie wyleje w torebce.

  • lakier do paznokci MIYO Nailed it! w kolorze 28 Grape – koszt to 5,49 zł za 8 ml. 
Piękna, miętowa zieleń o mlecznym wykończeniu, bez drobinek. Jak poprosiłam Panią w drogerii, żeby podała mi jeszcze lakier z MIYO to od razu zapytała czy ten zielony. Podobno najlepiej się sprzedaje. 
  • Eveline 8 w 1 Total Action Skoncentrowana odżywka do paznokci w cenie 10,99 zł za 12 ml. 
 
Muszę ratować swoje paznokcie – praca w laboratorium w rękawiczkach totalnie niszczy dłonie i paznokcie. Czytałam pochlebne opinie o tej odżywce. Kiedyś miałam bardzo, ale to bardzo twarde paznokcie, szybko rosły, nie musiałam robić przy nich nic, a teraz? 🙁 klapa!!!

Uwielbiam, kocham, ubóstwiam markę MIYO. Szczególnie za półkę cenową – jak widać da się zrobić dobry jakościowo kosmetyk kolorowy za fajną cenę. Kręciłam się jeszcze przy ich różach do policzków, ale to może innym razem… jeszcze pewnie nie raz wrócę do Drogerii Maczek.
 
A jak Wam Kochane rozpoczął się weekend?
Enjoy!!! ;o)

19 komentarzy

  1. Brzoskwiniowy błyszczyki i lakier super zazdroszczę Miyo:) Mnie ta odżywka bardzo pomogła mam nadzieję że u Ciebie też się sprawdzi:)

    1. Oby się sprawdziła, bo naprawdę moje paznokcie potrzebują ratunku.

  2. Błyszczyk Peachy wygląda bosko! Muszę go obadać 🙂

  3. o MIYO 🙂 lakier ma bardzo ładny kolor:)

  4. a u mnie w drogerii nie było teko koloru lakieru, faktycznie się najlepiej sprzedaje:-)

    1. Coś mi się wydaje, że jeszcze inne pójdę wykupić :oP

  5. Chciałabym mieć u siebie takie firmy jak Bell czy Revlon 😀

    1. Ale patrz jaka to ironia losu – teraz łatwiej dostać kosmetyki z UK niż rodzimy marek…. koszmar! nie doceniamy tego co mam na własnym rynku 🙁

  6. chętnie bym kupiła ten błyszczyk peachy 🙂 ale u mnie chyba nigdzie nie ma tej firmy..

  7. Fajne zakupy, błyszczyki mi się spodobały 🙂

    1. Jeśli tylko się sprawdzą na ustach to kupię jeszcze inne kolory bo jest aż 16 kolorów

  8. Zielony lakier SUPER!!!

    1. Ten kolor przemawia do każdego

  9. Uwielbiam tą odżywkę 🙂

    1. Bo jakim czasie zauważyłaś efekty? Stosujesz tak jak producent zaleca czy jako base coat pod lakiery?

  10. W Maczku zawsze można wynaleźć skarby ;D I w tym jest niebezpieczeństwo – pójdę po maskarę, wyjdę z całą torebką innych cudów ;D Tak samo mam, gdy idę do Natury :/

    1. Dokładnie! Jeszcze do tego wszystko jest wystawione w oknach więc jak się widzi taki ogrom to aż chce się mieć wszystko. Tylko czasami żałuję, że jest w formie kiosku a nie sklepu samoobsługowego, bo nie masz czasu żeby sobie wszystko pomacać, ale i tak uwielbiam tą drogerię nawet lepsza od Rossmanna czy Natury

  11. Ostatnio zauważyłam kilka perełek z Essence, których już nie ma w regularnej sprzedaży w szafach… Coś mi się zdaje, że przy następnej wizycie tam zbankrutuje ;D Ale może lepiej, że nie jest samoobsługowy, wtedy więcej wrzuciłoby się do koszyka 😀

    1. Całe szczęście, że nie jest na mojej drodze np z pracy, bo było by ciężko się opanować. A co takiego wypatrzyłaś z Essence jestem ciekawa?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *