GLAMINATRIX COSMETICS Rich Romantic Pierwsze wrażenie

Witajcie

Przychodzę z nowością wprost od kolejnej Indie Brand – GLAMINATRIX Rich Romantic.

Po bardzo przyjemnych doświadczeniach z COSMIC BRUSHES, moją pierwszą INDIE BRAND, postanowiłam jeszcze bardziej eksplorować małe, nieznane marki. Byliśmy już w UK, a teraz zabieram Was do Australii! A to za sprawą marki GLAMINATRIX COSMETICS!

Na zapoznanie się z marką wybrałam paletę RICH ROMANTIC, bo nie ukrywam, że kolorystycznie do mnie bardzo przemówiła. Paletę kupicie w cenie ok. 250 zł (w zależności gdzie i po jakim kursie) i zawiera 15 odcieni, w tym: 1 Duochrom; 4 Multichromy, 1 klasyczny błysk; 1 Metalik oraz 8 Matów. Także dostajemy tu bogatą kompozycję przeróżnych wykończeń w tym także tych najdroższych – multichromów.

Na pierwszy raz postawiłam na klasyczne cieniowanie, w dziennym makijażu. Muszę przyznać, że pierwsze wrażenie… JESTEM OCZAROWANA! Kolorystyka jest przepiękna, bardzo kobieca i upiększająca. Jak bym miała tworzyć swoją idealną paletę na co dzień powstało by coś bardzo podobnego.

Ale oczywiście kolorystyka to już kwestia gustu, a co z jakością cieni?! Maty są ultra kremowe, satynowe, pięknie aplikują się na skórę, nie robią plam, a ich pigmentacja jest wyważona – wystarczy dołożyć kolejną porcję i kolor pięknie się pogłębia. Z przyjemnością się je blendowało i łączyło ze sobą. Cieniowanie matami – perfecto!

Cieszy mnie to ogromnie, że w palecie są aż 4 multichromy, które oczywiście podnoszą jej cenę, ale za to dostajemy wielowymiarowe wykończenie. Są to oczywiście błyski, które zdecydowanie dają efekt WOW! Ich formulacja jest bardzo lekka, drobno zmielona, drobina nie jest wyczuwalna ani pod palcem ani już zaaplikowana na powiece. Dają taki elegancki, wyważony błysk i ten szift koloru widać nawet w świetle dziennym. Piękne, pięknie, przepiękne… !!!

W tym dzienniaczku użyłam:

  1. Załamaniu i zewnętrznym kąciku roztarłam chmurkę przybrudzonego różu ADMIRE;
  2. Wewnętrzną część oka rozjaśniłam INTOXICATING;
  3. Na całą powiekę ruchomą wjechał multichrom RICH, które przechodzi ze złota w róż aż po lekką zieleń;
  4. Linię rzęs wzmocniłam burgundowym brązem LOVER.

Wybaczcie, że nie pokaże Wam makijażu całościowo całej twarzy, jak to zawsze robię, ale sprzęt tego ranka mi się zbuntował i ocalały tylko zdjęcia samego oka. Jednak nic straconego, bo jeszcze nie raz zobaczycie tą paletę w akcji.

Na razie jestem oczarowana, kocham… pierwsze wrażenie jak najbardziej na ogromne TAK! Będą update także śledźcie bloga regularnie 😉

POZDRAWIAM

2 komentarze

  1. […] To, że paleta indie brand GLAMINATRIX COSMETICS Rich Romantic wprost z drugiej strony globu skradła moje serce możecie przeczytać TUTAJ. […]

  2. […] mogę pokazać Wam nową zdobycz w mojej kolekcji – GLAMINATRIX Pretty in Pastels. Po palecie RICH ROMANTIC bardzo polubiłam się z marką GLAMINATRIX więc postanowiłam powiększyć moją kolekcje o […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *