Witajcie :o)
Już dawno chciałam zmalować taki makijaż, ale nigdy jakoś nie było okazji. Aż do dzisiaj… bo wybrałam się na małą wycieczkę do Międzyzdrojów. Temat słońca i morza w tym przypadku był strzałem w dziesiątkę.
Użyłam tak naprawdę 3 paletek. Zaczęłam od miedzianego brązu w załamaniu powieki (paletka The Original). Od wewnętrznego kącika: żółte złoto (paletka The Original), złoty pomarańcz (paletka Paraguaya), pomarańczowa czerwień (paletka Good Girl). Dolna powieka to głęboki granat i mocny błękit (paletka The Original). No i oczywiście niezawodna sleekowa czerń na linii rzęs.
Reszta użytych kosmetyków:
– podkład: Rimmel Match Perfection Cream Gel Foundation nr 100 Ivory
– róż: HEAN Satin Blush nr 3 Gerbera
– błyszczyk: MIYO Kiss Me Lipgloss no 17 Peachy
– brwi: cień do brwi Inglot nr 560 + korektor do brwi Delia
– maskara: Yves Rocher Lash Plumping Mascara
Makijaż jest super!!! Według mnie jeden z najlepszych jakie pokazywałaś do tej pory:)
Super, też myślę ,że jeden z lepszych. Pasuje do dzisiejszej pogody.
Dziękuje bardzo :o) może dlatego taki udany, bo zmalowałam go na spokojnie. Większość publikowanych makijaży wykonuje na potrzeby dnia codziennego (do pracy itd.) więc nie zawsze mogą uderzać kolorem i do tego muszą zabierać mniej czasu bo już o 7 rano muszę być w pracy. Do tego dobry pomysł…. powiem nieskromnie, ale jestem z niego dumna :oP
super uwielbiam takie polaczenia!
Przepiękny makijaż 😉 Idealny na słoneczne dni!
Oj tak, sleekowe perły wreszcie się przydały, przepięknie odbijają światło w tak słoneczne dni.
Ostatnio bardzo mi się podoba połączenie odcieni pomarańczu z niebieskościami, takie bardzo wakacyjne jest 😉
Warto tchnąć trochu koloru na nasze ulice. Wczoraj w
Międzyzdrojach nie widziałam żadnej kolorowej osoby, sama szara masa :o(
bardzo fajne połączenie kolorów 😉
Fajne połączenie! Ślicznie wyszło 😉 Wiesz, że Ci pasują takie wariacje? 😉
Pasują? Może dlatego, że mam taki kolorowy charakter i odzwierciedlają mnie w środku choć czasami tego nie okazuję na zewnątrz.
bardzo odważny! ja boję się takich kolorków ;/
Ja też się kiedyś bałam, ale wszystkie w życiu trzeba spróbować.
Ujęłaś to niezwykle artystycznie 🙂 A nazwa idealnie dobrana ) Widać słońce i morze które jeszcze lśni przy ostatnich promieniach słońca
Bo ja mam taką artystyczną i romantyczną duszę….
Pingback: Makijaż: Zachód słońca nad lazurowym wybrzeżem - Kobieta Zmienną Jest...