Makijaż: Śliwka czuje mięte

Witajcie :o)

Śliwka poczuła mięte a może mięta do śliwki?! hmmm… tak czy siak to idealny duet! :o)


Na 2/3 powieki ruchomej nakładam iskrzącą zieleń (Inglot 137 AMC Shine). W zewnętrznym kąciku oka nakładam głęboką śliwkę (Inglot 377 Matte + Inglot 494 Double Sparkle). Na ok. 2/3 załamania powieki idąc od zewnętrznego kącika rozcieram smugę opalizującego fioletu (Inglot 439 Pearl). Wewnętrzny kącik oka oraz łuk brwiowy rozświetlam pyłkiem opalizującym za zielono (Kobo Pure Pearl Pigment 504 Mint Cream). 


Na policzkach jest bardzo zimny róż (Inglot Róż do policzków nr 42) a na ustach beżowy zestaw szminki i błyszczyka (Celia Nude Pomadka-Błyszczyk nr 604 + Manhattan Water Flash Lipgloss nr 59B).

12 komentarzy

  1. świetne połączenie!!! i jak cudnie roztarte:)

    1. Kreski mi na oczach i może nie wychodzą, ale jeśli chodzi o cienie i ich rozcieranie to jestem perfekcjonistką.

  2. Twoje oczy błyszczą w tym makijażu:)

    1. Oj tak… w takim makijażu to cała ja!

  3. Masz rację- idealny duet!

    1. Niektórzy są sobie pisani.

  4. Pięknie to wygląda 😀 Uwielbiam Twoje zielone oczy 🙂

    1. Oczyska to mam po babci ;P

  5. Kocham ten zgrany duet!:)

    1. A mnie nie?! 😉

  6. Anonymous :

    Kolorki cieni i wykonanie super… jednak proponowałabym zmianę tuszu do rzęs (proponuję np. volume million lashes – l’oreal) oraz zmianę kształtu brwi

    1. O rzęsach już słyszałam setki razy – wiem są beznadziejne. Ale wiele się z nimi nie da zrobić, są bardzo kapryśne i oporne na stylizację choć znalazłam już lepszy tusz niż użyty w tym makijażu. A brwi?! Co z nimi nie tak?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *