Makijaż: Jest i miętka i fiolecik i brązik

Witajcie
Dziś na powiekach zgrane trio. Jest mięta, fiolet, brąz to jest… impreza?! Nieeee! Świetny, kolorowy, dzienny makijaż ;P

 

Continue reading

Makijaż: Brzoskwinia w czekoladzie

Witajcie :o)

Brzoskwinia w czekoladzie… taka naprawdę lekka brzoskwinia, która dodaje odrobinę koloru do zwykłego, brązowego dzienniaczka 😉 

Zewnętrzny kącik oka oraz załamanie powieki podkreślam bardzo ciepłym brązem (Inglot 457 DS) i rozcieram w kierunku brwi beżem (Inglot 463 DS). Na resztę powieki ruchomej nakładam lekko błyszczącą brzoskwinkę (Inglot 407 P). Wewnętrzne kąciki rozświetlam też brzoskwinią, ale o parę tonów jaśniejszą (Inglot 393 P). Zewnętrzne kąciki wzmacniam dodatkowo czekoladową perłą (Inglot 409 P). Pod łuk brwiowy nakładam dość błyszcząc beżową perłę (Inglot 395 P). Rysuję kreseczkę czarną kredką (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil Black) i rozcieram ją czarnym cieniem (Inglot 391 M) w kierunku zewnętrznego kącika oka. Na linię wody nakładam beżową kredkę (MaxFactor Kohl Pencil 090 Natural Glaze). 
Twarz konturuje drobiną bronzera (MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7108), na policzki róż w podobnej tonacji co cień na powiekach (e.l.f. Natural Radiance Blusher #Glow). Na ustach też brzoskwinia (MIYO Kiss Me Lipgloss #17 Peachy).


Makijaż: Fuksja na ustach

Witajcie :o)

Wiecie dobrze, że lubię stawiać na oczy w makijażu Ale od czasu do czasu najdzie mnie na jakieś mocne usta. Tym razem w kolorze elektrycznej fuksji!


Oczy są w klasycznej wersji z rozdymioną, czarną kreską. Załamanie powieki podkreślam bardzo jasnym brązem, dosłownie 2 tony ciemniejszym od mojej skóry (Inglot 390 M), a następnie pogłębiam kolor ciemniejszym brązem (Inglot 363 M) i wszystko dobrze rozcieram cielistym cieniem z drobinkami (Inglot 463 DS) rozjaśniając w ten sposób łuk brwiowy. Na całą ruchomą powiekę nakładam błyszczący cień w kolorze szampana (Inglot 396 P). Wewnętrzne kąciki rozjaśniam rozbielonym beżem (Inglot 395 P). Dolną powiekę lekko muskam ciemnym brązem (Inglot 363 M). Na linię wody nakładam białą kredkę, a na górnej linii rzęs rysuję kreskę i rozcieram ją czarnym cieniem (Inglot 391 M) prowadząc pędzel w kierunku zewnętrznego kącika tak, aby otrzymać koci kształt oka. 



Policzki konturuje bronzerem (W7 Honolulu Bronzer), a skronie rozświetlam na złoto (MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7108). 

Czas na gwiazdę całego makijażu czyli przepiękną, elektryzującą fuksję. Jest to odcień szminki, którą osobiście uwielbiam za trwałość i intensywne kolory czyli… Rimmel Lasting Finish by Kate Lipstick #20

Daje po oczach, prawda? ;P


Makijaż: Taupe znaczy…

Witajcie :o)

Kolor TAUPE tak naprawdę jest trudny do zdefiniowana, ale ogólnie mówiąc jest to szarobrązowy lub brązowo – szary odcień. Kolor bardzo ciekawy, intrygujący i zmienny… raz ciepły a raz zimny!


Idealny kolorem taupe jest cień Inglot 408 P. Trafił on 1/2 powieki ruchomej. Następnie aby wydobyć z niego ciepłe tony załamanie powieki jest w ciepłym brązie (Inglot 360 M + Inglot 457 DS) oraz zewnętrzny kącik w czekoladowym brązie (Inglot 435 P). Aby wydobyć jego zimne tony wewnętrzne kąciki potraktowałam lekką bielą (Inglot 496 DS). Dla „czystego” makijażu na linii wodnej biała kredka oraz pod łukiem brwiowym cielisty beż (Inglot 463 DS). 
Dzięki temu makijaż oka przechodzi od zimnego w wewnętrznych kącikach po ciepły w zewnętrznych. 

Oczy w tym look’u są naturalne, ale nie niewidoczny, całkiem nie źle zaznaczone. Dlatego twarzy wykonturowałam złocistym bronzerem (W7 Honolulu Bronzer + MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7108) a na ustach półtransparenty, różowy błyszczyk (2True Plumptuous Lip Gloss nr 10).

Jak Wam się podoba kolor Taupe?


Makijaż: Olivia Wilde Make Up

Witajcie :o)

Kolejny make up inspirowany. Tym razem makijaż aktorki Olivii Wilde: przepiękny złoto-miedziany dymek. Świętnie sprawdzi się jako dzienny look jak i na eleganckie wieczorne wyjście. 

Kolory takie jak złoto, miedź i brąz świetnie podbijają szarą tęczówkę (taka jak Olivii), ale też świetnie będzie współgrać z zieloną (czytaj moją ;o) ) jak i brązową tęczówką. 


Wykonanie jest dość proste. Czarną kredką rysuje kreskę wzdłuż górnej linii rzęs. Następnie na całą powiekę ruchomą nakładam odcień starego złota (Inglot 406 P + Inglot 112 AMCS). Kolejno rozcieram stare złoto ponad załamanie powieki beżem ze złotymi drobinkami (Inglot 463 DS) tak aby uzyskać płynne przejście pomiędzy złotem a naturalnym kolorem skóry pod łukiem brwiowym. Zewnętrzny kącik oka delikatnie przyciemniam czernią ze złotymi drobinkami (Inglot 64 AMC). Dolną powiekę podkreślam mieszanką starego złota z czernią (Inglot 406 P + Inglot 112 AMCS + Inglot 64 AMC). Wewnętrzny kącik rozjaśniam perłowym beżem (Inglot 395 P), a na środek górnej powieki nakładam odrobinę jaśniejszego złota (Inglot 396 P). Górną linię rzęs dodatkowo wzmacniam czarnym cieniem (Inglot 64 AMC), a na linię wody nakładam czarną kredkę. 
Jeśli chodzi o oczy trzymałam się oryginału, ale twarz potraktowała trochę inaczej. Wykonturowałam bronzerem ((W7 Honolulu Bronzer + MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7108), a na skronie nałożyłam cień (Inglot 395 P) jako rozświetlacz. Na ustach beżowy nude (Celia Nude Pomadka-Błyszczyk nr 604) i pół-transparentny błyszczyk. 



Jak Wam się podoba moja wersja?!

Makijaż: Oliweczka na DZIEŃ DOBRY ;)

Witajcie :o)

Dzienniaczek to nie tylko brązy i beże… a może jakaś oliwka?! Co Wy na to moje Kochane?


Zaczynam od podkreślenia załamania powieki bardzo ciepłym brązem (Inglot 457 DS). Następnie 2/3 powieki ruchomej pokrywam oliwkowym matem (Mariza Selective Matowe cienie do powiek Rajska Oliwka). Pozostawiony zewnętrzny kącik przyciemniam miksem grafitu i khaki (Inglot 500 DS + Inglot 471 DS). Wewnętrzne kąciki mocno rozświetlam opalizującą zielenią (Kobo Pure Pearl Pigment 504 Mint Cream). 


Twarz konturuje bronzerem (W7 Honolulu Bronzer + MARIZA GLAMOUR LINE Rozświetlająca pryzma do makijażu nr 7108), na policzkach ląduje odrobina różu (Hean Satin Blush 10 Róż fantazja), a na ustach słodki róż (Essence Stay with Me Longlasting Lipgloss nr 01 Me & My IceCream). 



PS. Sezon na robienie fotek w świetle dziennym uważam za otwarty…

Makijaż: Mocny róż okraszony brązem

Witajcie :o)

Pewne kolory cieni same w sobie sauté na powiece przerażają intensywnością koloru, ale jak dorzucić jakieś łagodzące dodatki to nie taki diabeł straszny. 
Taki właśnie jest mocny róż Inglot 380 Matte, ale odpowiednio skomponowany wyszedł „blado”. 😉
  
Makijaż jest banalnie prosty, bo to klasyczne cieniowanie. Na środku powieki oczywiście różowy „diabełek”: Inglot 380 Matte. Od strony wewnętrznej łagodzi go pudrowy róż (Inglot 488 Double Sparkle), a od zewnątrz czekoladowy brąz (Inglot 459 Double Sparkle). Pod łukiem brwiowy jest tylko cielaczek ze złotymi drobinkami (Inglot 463 Double Sparkle). 


Reszta twarzy to odrobina bronzera (W7 Honolulu Bronzer) i słodkie, dziewczęce, lekkie, różowe usta (Celia Nude Pomadka – Błyszczyk nr 601). 
Ot taki dzienniaczek z odrobiną koloru 😉

Makijaż: Jesienny Look na niezobowiązujące wieczorne wyjście

Witajcie :o)

Czeka mnie dziś wieczór pełen śmiechu, bo wybieramy się z moim ukochanym na Kabaret Neo-nówka. Że jest to dość nieformalna i niezobowiązująca impreza postawiłam na rozświetlające, jesiennie kolory. 

Na środek powieki trafiła pomarańczowa miedź (Inglot 605 Pearl). Zewnętrze kącika oka przyciemnione piękną śliwką (Inglot 446 Pearl) i lekko wyciągnięta ponad załamanie. Wewnętrzne kąciki oraz wewnętrzna część załamania rozświetlona złotą pomarańczą (Inglot 407 Pearl). Pod łuk brwiowy cielisty cień ze złotymi drobinkami (Inglot 463 Double Sparkle). Żeby oko nabrało trochę wieczorowego charakteru na linii wodnej kredka w kolorze burgunda (Avon SuperShock Gel Eyeliner Pencil Blackberry). Prosto, ale bardzo świetliście. 


Cień Inglot 407 Pearl posłużył mi jeszcze raz, ale tym razem jako róż na policzki, aby lekko połyskiwały na złoto. Na ustach duet w kolorze dyni czyli szminka NYX Round Lipstick Pumpkin Pie oraz błyszczyk MIYO Kiss Me Lipgloss 17 Peachy. 



Dobra Dziewczynki jak już zmykam, bo się spóźnię. Mam nadzieje, że makijaż Wam się spodoba 🙂



Makijaż: Czerwone usta na co dzień?!

Witajcie :o)

Czerwone usta wyglądają bardzo sexy i glamour, ale na co dzień jest to dość kłopotliwy kolor. Nierównomiernie się „zjada” i pozostawia ślady np na kubku od kawy. Ale i na to jest sposób. 



W wersji na dzień warto użyć czerwonej szminki, aby apetycznie zabarwić usta. Jak to zrobić? Wystarczy nałożyć szminkę palcem, dobrze rozprowadzić kolor na ustach i wklepać w wargi. Aby utrwalić wszystko na długie godziny należy przypudrować usta przez pojedynczą warstwę chusteczki higienicznej. Kolor jest widoczny, ale nie wyzywający i praktyczny. Dzisiejsze moje usta były ze mną w pracy dobre parę godziny mimo, że piłam i jadłam. 


A co będzie najlepsze do takich ust?! Oczywiście fajne smokey eyes w złotych brązach. Na górnej i dolnej linii rzęs rysuję kreskę czarną kredką po czym rozcieram ją uzyskując bazę pod cienie. Na kredkę nakładam średni odcień złotego brązu (Inglot 409 Pearl), aż do załamania. Później sięgam po złoty brąz kilka odcieni jaśniejszy niż wcześniejszy (Inglot 402 Pearl) i nim rozcieram brąz z powieki ruchomej w kierunku brwi. Pod samą brew nakładam beż ze złotymi drobinkami (Inglot 463 Double Sparkle). Kąciki wewnętrzne rozświetlam cieniem w kolorze szampana (Inglot 396 Pearl). Na linię wody nakładam dodatkowo czarną kredkę. 













Jak Wam się podoba wersja czerwonej szminki na dzień?