Witajcie
Makijaż zdecydowanie nie dla osób, które nie lubią koloru żółtego 😉

Naszła mnie chęć na kolor żółty. Zdecydowanie dawno już ten kolor nie gościł na mych powiekach jak TUTAJ. To nie kolor pierwszego wyboru, ale… jak już żółty na pierwszym planie to z przytupem.

Tutaj przypomniała mi się paleta SERPENT. Tej też dawno nie używałam także dobrze się złożyło.
- Żeby skontrastować żółć w pierwszej kolejności w zewnętrznej część oka aplikuję fiolet Netherworld;
- Wewnętrznej części dość obszernie wrzucam żółć Forewarning;
- Górne granice dopracowuję rozcierając musztardowym Fertility;
- Te dwa światy łączę wklepując na środek powieki toper Transformation, który ogniście opalizuje;
- Na dolną powiekę w wewnętrznej część dodaje odrobinę podkreślającej pomarańczy Healing;
- Aby dodać jeszcze więcej żółci, dodaje ją w wersji błyszczącej Venom w samym wewnętrznym kąciku.

Reszta twarzy:
- podkład: Catrice True Skin Hydrating Foundation 007
- korektor: Catrice True Skin High Cover Concealer 010 Cool Cashmere
- puder pod oczy/twarz: Claresa Caffeine Boosted Under Eye Powder
- bronzer/kontur: GlamShop kolekcja Z FIOLETEM – Brązer – Czekolada
- róż: Hebe Professional Pretty Cheeks Blush Diamond Rose
- brwi: Claresa True Glue! + Claresa go bush(y)! Hair Stroke Brow Tint Pen 03 Espresso Brown
- usta: Hean Rosy Touch 73 Wedding
To kto lubi żółty, łapka w górę! 😉
POZDRAWIAM
